SZOK! Czy to, co jesz, jest trucizną? Profesor Grażyna Cichosz, technolog żywności, alarmuje: oficjalne wytyczne dietetyczne to "żywieniowy przekręt", który prowadzi prosto do epidemii chorób! Ujawniamy kulisy dyskredytowania naukowców i pytam: dlaczego agencje rządowe odwracają wzrok od skażonej żywności i sprowadzanej wołowiny? Dowiedz się, jak uratować swoje zdrowie przed systemową manipulacją!
Wyłącznie do celów informacyjnych. Aby uzyskać poradę medyczną lub diagnozę, skonsultuj się ze specjalistą.
* * *
Prawda jest jak masło – im bardziej ją podgrzewasz, tym lepiej widzisz, co tak naprawdę się pali.
Wielki spisek tłuszczowy: Jak Nas karmią Oszustwem
Dziennikarstwo śledcze często koncentruje się na finansach, polityce i przestępczości. Tymczasem największy skandal rozgrywa się na naszych talerzach. Rozmowa Rymanowskiego z prof. dr hab. inż. Grażyną Cichosz, technologiem żywności i specjalistką od bezpieczeństwa żywienia, to akt oskarżenia wymierzony w całe dekady błędnych zaleceń, które systematycznie podkopują zdrowie milionów Polaków. To nie jest spór o kalorie. To jest walka o moralność w nauce i polityce społecznej.
Cichy Zabójca w Lodówce: Instytucje wiedzą o "Żywieniowym przekręcie", ale milczą?
Oszołom w służbie Prawdy: Dyskredytacja i konsensus zastępczy
Kiedy autorytet naukowy z wieloletnim stażem, taki jak prof. Cichosz, ujawnia, że obecne zalecenia żywieniowe „nie mają nic wspólnego z profilaktyką zdrowia”, a niedobory białka, witamin i minerałów przy jednoczesnym nadmiarze składników pro-zapalnych są normą, należy zadać pytanie: Kto na tym zyskuje?
Profesor wspomina, jak jej badania, kwestionujące na przykład „święty” konsensus dotyczący rzekomych korzyści tłuszczów roślinnych, były metodycznie dyskredytowane, a ona sama piętnowana jako „oszołom” – i to mimo braku kontrargumentów naukowych. To jest sedno problemu socjologicznego: System chroni swoje aksjomaty i finansowane lobby, a nie zdrowie obywatela. Głosy sprzeciwu są uciszane, bo zagrażają wielkim interesom przemysłu spożywczego i farmaceutycznego.
Rewolucja sojowa i cena Zdrowia Publicznego
Punktem zwrotnym w historii diety był rok 1964 i pojawienie się genetycznie modyfikowanej soi. Od tego momentu zaczęła się cicha ekspansja tego składnika, który, reklamowany jako cudowne źródło białka, stał się tanim wypełniaczem dodawanym niemal wszędzie.
Konsekwencje są przerażające: Prof. Cichosz wskazuje na dramatyczny wzrost zachorowań na choroby autoimmunologiczne i nowotwory. Soja, bogata w związki, które mogą zaburzać gospodarkę hormonalną i niszczyć zdrowie jelit, jest idealnym przykładem iluzorycznego bezpieczeństwa żywności.
Ten aspekt dotyka bezpośrednio socjaldemokratycznych fundamentów społeczeństwa. To biedniejsi konsumenci, polegający na taniej, przetworzonej żywności, są najbardziej narażeni na ciosy tej „żywnościowej rewolucji”. Stają się ofiarami zdrowotnej niesprawiedliwości, gdzie bogatsi kupują drogie, naturalne produkty, a reszta jest de facto podtruwana systemowym błędem.
System kontroli: Iluzja ochrony konsumenta
Gdzie są instytucje? Odpowiedzialne za nasze bezpieczeństwo zdrowotne agencje, zdaniem profesor Cichosz, nie działają efektywnie lub celowo ignorują problemy. Skandale zdrowotne, np. związane z bakteriami w żywności, są zamiatane pod dywan, a cierpią na tym szczególnie dzieci.
Kwestia jakości mięsa jest równie alarmująca. Podczas gdy my martwimy się wołowiną z Argentyny, nasze własne produkty są rozcieńczane dodatkami obniżającymi wartość odżywczą. Nowe przepisy pozwalają na dłuższe przechowywanie mięsa, co degraduje jego jakość. Nostalgiczne porównanie do mięsa z czasów PRL-u, które było tańsze, ale zdaniem profesor Cichosz, lepszej jakości, jest gorzką pigułką do przełknięcia i sygnałem, jak bardzo standardy moralne w produkcji żywności się obniżyły.
Moralny imperatyw: Tłuszcze, edukacja i osobista odpowiedzialność
- Tłuszcze: To jeden z największych przekrętów. Promowana od lat 60. dieta wysoko-węglowodanowa, przy jednoczesnej demonizacji tłuszczów zwierzęcych (będących niezbędnym budulcem), doprowadziła nas prosto do epidemii otyłości i chorób metabolicznych. Moralny aksjomat jest prosty: Nie kłam. Tymczasem konsumentom wmawia się, że toksyczna margaryna jest lepsza niż naturalne masło.
 - Edukacja: System jest winny zaniedbań. Brak rzetelnej edukacji żywieniowej w szkołach i nieświadomość wielu lekarzy, którzy wciąż powtarzają przestarzałe dogmaty, sprawiają, że obywatele są bezbronni.
 
Wnioski profesor Cichosz są jasne: unikać produktów przetworzonych, skupić się na jakości, przywrócić naturalne tłuszcze do diety. To nie jest tylko kwestia diety, ale akt odzyskania kontroli nad własnym zdrowiem, utraconej na rzecz instytucji, które zawiodły.
* * *
Źródło: Rymanowski, prof. Cichosz: Żywieniowy przekręt | Rymanowski Live  | 
To nie jest spór o dietę. To wojna o przyszłość naszego zdrowia i o podstawowe prawo do prawdy. Kiedy instytucje, którym ufamy i które utrzymujemy, stają się narzędziami przemysłu, ratunek musi przyjść od nas samych. Wybór masła zamiast margaryny, czy unikanie syntetycznych wypełniaczy, staje się aktem buntu i moralnej odpowiedzialności za własną rodzinę. Prawdziwa profilaktyka zdrowotna zaczyna się od zaufania naukowcom, którzy płacą najwyższą cenę za mówienie prawdy. Obudźmy się, zanim będziemy karmić chorobę, a nie ciało.
* * *
Oprac. 3/11/2025,
redaktor Gniadek
Co zyskuje czytelnik: Świadomość ukrytych zagrożeń w diecie, wiedzę o błędach oficjalnych wytycznych, wskazówki do natychmiastowej zmiany nawyków żywieniowych i odzyskania kontroli nad własnym zdrowiem.  | 
[ Nota: Materiał opracowano z największą starannością przy użyciu narzędzia generatywnego modelu językowego w celach informacyjnych i analitycznych w oparciu o dostarczone dane, choć może zawierać niezamierzone błędy np. językowe. ]