Polacy są szokowani wysokością rachunków za prąd. W przypadku odbiorców przedpłatowych, którzy już płacą za prąd przed jego zużyciem, cena może wynosić nawet 21,2 zł za 1 kWh. Czy to pomyłka czy złośliwość?
W dniu 1 listopada 2023 roku jedno z gospodarstw domowych musiało zrealizować rachunek za prąd od firmy Energa. Rachunek dotyczył 6 kWh energii elektrycznej, w I strefie taryfy G12r pt. "ekonomiczna dolina". Cena za 1 kWh wyniosła aż 21,2 zł brutto.
Głównym powodem tak wysokiego rachunku jest opłata mocowa, która w tym przypadku wraz z pozostałymi stałymi opłatami, wyniosła 114,73 zł. Opłata mocowa jest naliczana odbiorcą prądu za moc zamówioną, czyli za możliwość wykorzystania pełnej mocy przyłącza. W przypadku odbiorców przedpłatowych opłata ta nie ma uzasadnienia, ponieważ odbiorcy ci płacą za prąd przed jego zużyciem.
Opłata mocowa została wprowadzona dla wszystkich odbiorców prądu, niezależnie czy to "kredytowi" realizujący zapłatę "z dołu" po zużyciu prądu, czy na "przedpłatowców" opłacający rachunki przed zużyciem energii. Taki brak rozróżnienia w ustawie jest niesprawiedliwy.
Rząd dotąd nie zamierzał wycofać opłaty mocowej dla odbiorców przedpłatowych.
Opłata mocowa dla odbiorców przedpłatowych to niesprawiedliwa zmiana, która obciąża budżety Polaków. Należy doprowadzić do jej jak najszybszego usunięcia.