Etykiety

sobota, 27 września 2025

Wykluczenie komunikacyjne: Raport wstydliwie ukryty

Zlekceważenie 10 milionów Polaków. Poseł Moskal grzmi: Ministerstwo Infrastruktury cenzuruje kluczowe dane, które sfinansowałeś z własnych podatków! Czy władza traktuje Cię jak nieuka? Poznaj kulisy skandalu, który uderza w Twoje prawo do wiedzy i godnego życia.

Czy władza BOI SIĘ prawdy o Tobie?

Kto wiedzę ukrywa, ten prawdę zabija, a kto prawdę zabija, ten niegodny jest zaufania.


 Ministerstwo Infrastruktury, które z definicji ma nam ułatwiać życie, funduje właśnie Polakom gorzki spektakl biurokratycznej arogancji i lekceważenia. Stawką nie jest byle broszurka, a potężne, 1770-stronicowe opracowanie, warte ponad 4 miliony złotych z naszych podatków. Raport o wykluczeniu komunikacyjnym – problemie, który dusi ponad 10,5 miliona Polaków i który na wsiach dotyka co drugiego mieszkańca! To jest ten moment, gdy powinniśmy bić na alarm, bo tu nie chodzi o polityczne przepychanki, ale o moralne i socjaldemokratyczne aksjomaty – o prawo do równego dostępu do pracy, szkoły i lekarza.

SKANDAL ZA 4 MILIONY! Resort Klimczaka UKRYWA raport o PIEKLE wykluczenia komunikacyjnego. Kogo chronią, a kogo OLEWAJĄ?


Socjologiczny wymiar skandaluKto płaci cenę milczenia?

 Wykluczenie komunikacyjne to nie tylko brak autobusu. To cicha tragedia społeczna i moralny dylemat dla każdego rządu. Kiedy brak połączenia zamyka starszym osobom drogę do przychodni, a młodym szansę na lepszą edukację w mieście, to nie jest tylko niedogodność – to cementowanie nierówności. Z psychologii społecznej wiemy, że brak dostępu do kluczowych usług prowadzi do frustracji, poczucia beznadziei i utraty zaufania do instytucji państwa. Czy ukrywając raport, Ministerstwo nie wysyła brutalnego komunikatu: „Wasze problemy nas nie obchodzą, a wasze pieniądze wydaliśmy na wiedzę, do której nie macie prawa”?

 Poseł Michał Moskal (PiS) słusznie grzmi, nazywając to skandalicznym lekceważeniemKrytyka jest ostra, ale czyż nie uzasadniona? Badanie, zainicjowane jeszcze w 2021 roku, miało dać nam klucz do rozwiązania problemu. Tymczasem Ministerstwo Infrastruktury pod kierownictwem ministra Dariusza Klimczaka (PSL) od miesiąca lawiruje, stosując biurokratyczne zasłony dymne.

Manipulacja i lekceważenie: Fałszywe alibi władzy

 Argumenty resortu brzmią jak kiepski żart. Podsekretarz Piotr Malepszak tłumaczy, że publikacja jest niemożliwa, bo niewłaściwa interpretacja mogłaby prowadzić do nieuzasadnionych działańSerio? Czy rząd uważa, że miliony obywateli, którzy sfinansowali ten raport, są zbyt głupi, aby zrozumieć wyniki badań na temat ICH WŁASNEGO ŻYCIA? To czysta arogancja władzy i zaprzeczenie podstawowej zasady przejrzystości w demokracji.

 Co gorsza, resort posuwa się do jawnej dezinformacji. Poseł Moskal zarzuca Ministerstwu kłamstwo w kwestii dostępu do informacji publicznej. Twierdzenie, że obowiązek udostępnienia dokumentów finansowanych z budżetu państwa nie znajduje potwierdzenia w przepisach jest, delikatnie mówiąc, nieprawdą.

Koszty i szanseJak władza gra naszymi pieniędzmi?

 Koszty ukrycia są podwójne, a może i potrójne. Straciliśmy 4 miliony złotych, a problem 10 milionów Polaków nadal czeka na rozwiązanie. Bez pełnej wiedzy nie ma mądrych decyzji.

 Co zyskujemy, domagając się publikacji?

  1. Prawda o rzeczywistości: Będziemy mieli precyzyjne dane o tym, gdzie i w jakim stopniu wykluczenie nas dotyka.
  2. Podstawa do działania: Pełny raport to rekomendacje zmian legislacyjnych. To realna szansa na nowe, dostępne połączenia autobusowe i kolejowe.
  3. Wzrost zaufania: Ujawnienie dokumentu przywróci minimalny respekt dla świętego prawa obywateli do wiedzy i dla demokracji, w której rząd ma służyć, a nie ukrywać.


Źródło: Ukrywane niewesołe dane | nowy Obywatel

Kto ma prawo do wiedzy?

Ta historia to podręcznikowy przykład, jak biurokracja może zabić ideę. Prawo biblijne i zasady moralne mówią jasno: „Nie będziesz mówił fałszywego świadectwa”. Ukrywanie faktów, które mają poprawić los milionów, jest właśnie taką formą fałszu. To nie jest kwestia „czy PiS kontra Koalicja”, ale czy państwo szanuje swojego obywatela. Poseł Moskal zapowiada walkę o publikację, a my – jako obywatele – powinniśmy go w tym poprzeć. Bo to, za co zapłaciliśmy, należy do nas. Pełny raport na stół!



Oprac. 1/10/2025
,
redaktor Gniadek


Co zyskujesz czytając: 

Dowiesz się o ukrywanym, kluczowym raporcie, zrozumiesz jego społeczne, moralne i materialne koszty dla Ciebie i Twojej rodziny oraz poznasz swoje prawo do dostępu do wiedzy, za którą zapłaciłeś.

Wesprzyj niezależne dziennikarstwo! 

Czytasz ten felieton, który wymagał weryfikacji, analizy kontekstu i specjalistycznego zredagowania. Wspierając mnie, inwestujesz w rzetelną informację. Za 5 zł pokryjesz koszt 10 minut pracy!

Kup nam kawę na [ BuyCoffee ] lub wpłatę [ Suppi ]! Dziękuję za Twój wkład!


wtorek, 23 września 2025

Gotówka czy karta: Czy masz świadomość, kto gra w cienie Twoim portfelem?

Czy wiesz, że pieniądze, które nosisz w portfelu, są na celowniku potężnych sił? Szara strefa to nie tylko gotówka! Ekspert UW ujawnia, jak banki, rządy i korporacje dążą do kontroli Twoich finansów, a Unia Europejska szykuje rewolucję, która może pozbawić Cię wolności! Odkryj szokujące fakty o oszustwach bezgotówkowych i dowiedz się, jak bronić swojej prywatności, zanim będzie za późno! To nie jest teoria spiskowa, to Twoja finansowa rzeczywistość!

"Pieniądz jest słowem. Słowo jest bronią. A broń może zarówno chronić, jak i ranić."


Wojna o Twój Portfel: Gotówka, kryptowaluty i mroczne tajemnice Szarej Strefy!

 W erze cyfryzacji, kiedy smartfon stał się naszym przedłużeniem, a płatności zbliżeniowe stały się drugą naturą, niewiele rzeczy budzi takie kontrowersje jak… gotówka. Brzęczące monety i szeleszczące banknoty – relikt przeszłości czy ostatni bastion wolności? Okazuje się, że to pytanie jest dziś bardziej aktualne niż kiedykolwiek, a odpowiedź na nie może zaważyć na przyszłości naszych portfeli i, co ważniejsze, naszej prywatności. Zapnijcie pasy, bo wyruszamy w podróż przez mity i fakty dotyczące gotówki, kart i wszechobecnej, lecz często źle rozumianej, szarej strefy. To opowieść o potężnych interesach, ukrytych mechanizmach kontroli i Twojej wolności, która wisi na włosku!

Wojna o gotówkęKto naprawdę zyskuje na Twoich płatnościach? Cienie, karty i kryptowaluty – cała prawda!


Mit o Gotówce jako Królowej Cieni: Zaskakująca Prawda o Szarej Strefie

 Przez lata wmawiano nam, że gotówka jest głównym paliwem dla szarej strefy. "Nielegalne działania w szarej strefie i pranie pieniędzy (...) odbywają się w mniejszym stopniu w gotówce niż można by przypuszczać (...), a w większości mają miejsce w pieniądzu bezgotówkowym, kryptowalutach i przy użyciu elektronicznych metod płatności" – to słowa profesora Jakuba Górki z Uniwersytetu Warszawskiego, które powinny zmrozić krew w żyłach wszystkim, którzy wierzyli w prostą narrację. Czym w ogóle jest ta szara strefa? To legalna działalność gospodarcza, celowo ukrywana przed władzami, aby unikać podatków i składek. To nie handel narkotykami czy paserstwo, które należą do czarnego rynku, ale raczej zaniżanie obrotów czy dochodów. Czynniki sprzyjające jej rozwojowi są złożone: od indywidualnej skłonności do omijania prawa, przez społeczne przyzwolenie, po niskie zaufanie do państwa, nadmierne obciążenia fiskalne i uciążliwą biurokrację.

 Profesor Górka obala mit drugi: nielegalne transakcje w szarej strefie wcale nie odbywają się wyłącznie w gotówce. Wręcz przeciwnie! Coraz częściej to skomplikowane schematy finansowe z wykorzystaniem manipulacji cenami transferowymi w międzynarodowych grupach kapitałowych, fikcyjne faktury, karuzele VAT, wyłudzanie dotacji, a nawet pranie pieniędzy poprzez handel, stanowią największe straty dla fiskusa. Wszystkie te operacje, generujące miliardowe straty, realizowane są głównie w pieniądzu bezgotówkowym, z wykorzystaniem przelewów bankowych, płatności kartowych, a nawet kryptoaktywówGotówka? Ona pełni rolę w drobnej przestępczości ulicznej, w mniejszych transakcjach. Prawdziwi "gracze" operują w cyfrowym świecie, gdzie ślad jest trudniejszy do uchwycenia i bardziej rozproszony.

 Badania uznanych profesorów Friedricha SchneideraFranca Zajca i Hans-Eggert Reimersa z Austrii oraz Niemiec, oparte na ekonometrycznych analizach, potwierdzają te rewelacje. Nie wykazały one silnej korelacji między szarą strefą a użyciem gotówki, szczególnie banknotów o dużych i małych nominałach. Co więcej, ich zdaniem, ograniczanie obrotu gotówkowego nie byłoby tak skuteczne w zwalczaniu szarej strefy, jak powszechnie się zakłada.

Gotówka jako Tarcza Wolności: Ceny Prywatności w Świecie Inwigilacji

 W obliczu rosnącej cyfryzacji i wszechobecnego profilowania, gotówka zyskuje nowy, często niedoceniany wymiar: jest obrońcą naszej prywatności i wolności wyboru. Profesor Górka określa transakcje gotówkowe jako "punkty nieciągłości" w procesie gromadzenia danych o nas. Kiedy płacisz gotówką, Twoje dane nie są odnotowywane w systemach bankowych, nie trafiają do Big Techów ani innych podmiotów. To oznacza, że "nie wszystko będzie o nas wiadome".

 W dobie "kapitalizmu inwigilacji", o którym pisze Shoshana Zuboff, każda nasza cyfrowa interakcja staje się obiektem analizy. Gotówka jest niczym wentyl bezpieczeństwa, pozwalającym zachować część naszego życia poza zasięgiem algorytmów i wszechwiedzących korporacji. Ta anonimowość to niekoniecznie sygnał złych zamiarów, ale po prostu prawo do intymności i do tego, aby nie być stale "obiektem profilowania". Społecznie rzecz biorąc, utrata gotówki oznaczałaby dla wielu poczucie całkowitej transparentności, a w skrajnych przypadkach, poczucie bycia "nowoczesnym niewolnikiem", jak ostrzega ulotka "Broń Gotówki". To uderzenie w aksjomat wolności jednostki i jej prawa do decydowania o swoich finansach bez zewnętrznej kontroli.

Europejskie Pęta na GotówkęCzy Unia Wie, co czyni?

 Kiedy dyskutujemy o gotówce i jej przyszłości, nie możemy pominąć decyzji, która zapadła w Brukseli24 kwietnia 2024 roku europarlamentarzyści przegłosowali zakaz płacenia gotówką powyżej kwoty 10 000 euro, który ma obowiązywać od 1 stycznia 2027 roku. Co więcej, od 3.000 euro sprzedawcy będą musieli przeprowadzać dodatkową weryfikację tożsamości klienta i, co kluczowe, w przypadku podejrzeń informować Generalnego Inspektora Informacji Finansowej (GIIF). Uzasadnieniem jest szczytna walka z praniem pieniędzy i finansowaniem terroryzmu.

 Ale czy na pewno? Profesor Górka zwraca uwagę na potencjalne "kuriozalne sytuacje" i dodatkowe obciążenia dla sprzedawców oraz konsumentów. Jak pani w sklepie oceni, czy 3.000 euro pochodzi z "podejrzanego" źródła? "Na wszelki wypadek każdą taką transakcję będzie się raportować– mówi profesor, de facto zniechęcając do płatności gotówkowych i tworząc system, w którym obywatel jest z góry podejrzany. W Polsce już teraz obowiązuje niższy limit B2B (15.000 zł), co pokazuje, że europejskie trendy szybko znajdują tu podatny grunt. To nie tylko kwestia ekonomii, ale także głębokiego dylematu moralnegogdzie kończy się walka z przestępczością, a zaczyna inwigilacja i ograniczenie fundamentalnych swobód obywatelskich? To moment, w którym rządy, w imię bezpieczeństwa, wchodzą w najbardziej intymną sferę życia obywateli – ich portfel.

Polski Biznes BezgotówkowyKto tańczy w rytm cyfrowych płatności?

 W Polsce od 2007 roku działa prężna "koalicja na rzecz płatności bezgotówkowych i mikropłatności", zrzeszająca banki, ministerstwa, urzędy miast, a nawet ZUS i uczelnie. Jej wpływ, choć często niewidoczny, jest ogromny. "W Polsce rośnie szara strefa, ale mogłaby bardziej, gdyby nie rozwój obrotu bezgotówkowego" – to jeden z cytatów rozpowszechnianych przez lobby "Polski bezgotówkowej", którego celem jest, jak się wydaje, eliminacja gotówki z obiegu.

 Jednak fakty mówią co innego. Według prof. Górkirozmiar szarej strefy w Polsce maleje w relacji do PKB, a od 2000 roku udział szarej strefy zmalał o połowę. Wpływ płatności bezgotówkowych na jej ograniczenie jest "niewielki i trudny do wyodrębnienia od innych czynników", takich jak cyfryzacja fiskusa, jednolity plik kontrolny, system STIR czy uszczelnianie systemu VAT. Redukowanie całej dyskusji do opozycji "gotówka kontra karta" jest, zdaniem eksperta, "zbyt daleko idącym uproszczeniem".

 Kto korzysta na tej dezinformacji? Oczywiście podmioty forsujące swoje interesy komercyjne lub polityczne. Część branży płatniczej – organizacje płatnicze, acquirerzy, banki – zyskuje na wzroście obrotu bezgotówkowego, promując prostą, acz błędną narrację: "bezgotówkowo równa się dobrze"Kto traci? My wszyscy – konsumenci i firmy, którzy cenią gotówkę za jej materialność, niezależność od infrastruktury elektronicznej, prywatność i natychmiastowy rozrachunek. Traci też administracja publiczna, której uwaga jest odwracana od innych, ważniejszych kanałów prania pieniędzy. A co najważniejsze, traci zaufanie społeczne do państwa, kiedy obywatele, którzy w większości cenią gotówkę, widzą, że ich wolność wyboru jest ograniczana.

Cyfrowe Oszustwa: Nowe Wyzwania w Erze Bezgotówkowej

 Jeżeli myślisz, że pieniądze bezgotówkowe są bezpieczniejsze, to możesz się grubo mylić. Skala oszustw z użyciem płatności bezgotówkowych rośnie w zastraszającym tempie. W 2020 roku wartość oszustw w Europejskim Obszarze Gospodarczym wyniosła 4,3 miliarda euro, a w pierwszej połowie 2023 roku już 2 miliardy euro! Przestępcy opracowują coraz bardziej wyrafinowane sposoby kradzieży, koncentrując się na kanałach cyfrowych, gdzie "przechowujemy większość środków w bankach".

 Nowym, elektryzującym opinię publiczną zagrożeniem są tzw. fraudy APP (Authorized Push Payment), czyli oszustwa, w których konsument, zwiedziony przez przestępcę, sam przelewa środki na jego konto. To miliardy euro strat w Europie i setki milionów złotych w Polsce. Wartość oszustw bezgotówkowych jest znacznie wyższa niż tych związanych z gotówką. Jak to możliwe? Ponieważ to w bankach i cyfrowych systemach znajduje się gros naszych oszczędności. Gotówka, jeśli już jest celem przestępców, to w mniejszych kwotach i często wiąże się z brutalniejszymi konsekwencjami (np. rozbój), podczas gdy oszustwa bezgotówkowe są bardziej "eleganckie", ale o wiele bardziej destrukcyjne finansowo.

Jak obronić gotówkę i siebie? Niewygodne Pytanie i zaskakująca Odpowiedź

 Jakie jest więc kluczowe pytanie, którego nikt jeszcze nie zadał w tej debacie? "Co należy zrobić, aby skutecznie przeciwdziałać erozji gotówki w jej funkcji transakcyjnej?– pyta profesor Górka. Odpowiedź jest prosta, ale wymaga odwagi i zdecydowania.

 Po pierwsze, należy zwalczać limity płatności gotówkowych jako rozwiązania niekonstytucyjnego i nadmiernie ograniczającego swobodę działalności gospodarczej i wolności obywatelskie. Po drugie, trzeba wzmocnić przepisy chroniące status gotówki jako prawnego środka płatniczego, który powinien być obowiązkowo i powszechnie akceptowany. To niedopuszczalne, aby sprzedawcy odmawiali przyjęcia gotówki pod pretekstem braku reszty. To naruszenie Konstytucji! Profesor Górka postuluje wprowadzenie sankcji dla sprzedawców, którzy utrudniają korzystanie z gotówki, np. przez brak odpowiedniej struktury nominałów. Wreszcie, trzeba zapewnić łatwiejszy dostęp do banknotów o niższych nominałach, zarówno w bankach, jak i bankomatach, aby gotówka mogła faktycznie pełnić swoją funkcję transakcyjną, a nie tylko tezauryzacyjną.

 Kraje skandynawskie, Holandia, a także Hiszpania i Portugalia po niedawnych blackoutach, zachęcają obywateli do posiadania rezerw gotówkowych oraz odbudowują infrastrukturę gotówkową. To sygnał, że nawet państwa o wysoko rozwiniętych płatnościach cyfrowych dostrzegają wartość gotówki jako elementu bezpieczeństwa i stabilności. Frontalne ataki na gotówkę stają się na szczęście "passe". To kwestia bezpieczeństwa narodowego, społecznej spójności i poszanowania dla godności obywatela, który ma prawo do samodzielności i wyboru.

***

Źródło: Czy masz świadomość? (Nr 281) – Gotówka, karty i szara strefa Fakty i mity | Instytut Spraw Obywatelskich



Debata o gotówce to nie tylko techniczny spór o metody płatności. To zderzenie fundamentalnych wartości: z jednej strony dążenia do większej kontroli i efektywności fiskalnej, z drugiej – niezbywalnej potrzeby wolności, prywatności oraz autonomii jednostki. Przekaz o "niebezpiecznej gotówce" i "bezpiecznych płatnościach bezgotówkowych" jest szkodliwą dezinformacją, która służy konkretnym interesom. Prawda jest bardziej złożona i wskazuje, że to właśnie w cyfrowym świecie dokonuje się większość przestępstw finansowych, a gotówka pozostaje ostatnią redutą w walce o naszą prywatność. Czas, abyśmy jako obywatele, zamiast bezkrytycznie przyjmować narzucone narracje, zaczęli świadomie bronić swojej wolności wyboru i prawa do posługiwania się fizycznym pieniądzem. Inaczej obudzimy się w świecie, w którym każdy nasz ruch finansowy będzie monitorowany, a nasza autonomia stanie się iluzją. To realne, materialne koszty, które ponosimy, zgadzając się na cyfrową rewolucję bez przemyślenia jej konsekwencji.

***

Oprac. 23/09/2025,
redaktor Gniadek

Co zyskuje Czytelnik:

Poznasz fakty obalające mity o gotówce i szarej strefie, zrozumiesz zagrożenia dla Twojej prywatności wynikające z dominacji płatności bezgotówkowych oraz dowiesz się, jak bronić swojej wolności finansowej w obliczu nowych regulacji UE. Uzyskasz wiedzę o realnych kosztach i korzyściach decyzji płatniczych.

Wesprzyj niezależne dziennikarstwo!

Twoje wsparcie pozwala tworzyć rzetelne i pogłębione materiały, które rozjaśniają mroczne zakamarki współczesności. Każde 5 zł pokrywa 10 minut pracy. Wesprzyj na BuyCoffee.to lub Suppi.pl !